Organy z kosciola ewangelickiego w Bralinie zostaly przeniesione przypuszczalnie w latach 1976-77 do kosciola ewangelickiego w Pabianicach.
Tekst zrodlowy: Die lutherischen Gemeinde Pabianice – Zeugnis einer wechselvollen Geschichte der Protestanten in Mittelpolen.
Mój poprzedni wpis nie był zbyt precyzyjny. Dzięki dodatkowym informacjom uzyskanym od Franka Rossy, mogę teraz opisać dokładnie historię powstania parafii ewangelickiej w Bralinie, kościoła i znajdujących się w nim organach.
Bralińscy ewangelicy już na początku XIX w. czynili starania do ustanowienia własnej parafii. Ich starania ziściły się w 1855 r. kiedy to w tutejszej szkole ewangelickiej urządzono salę modlitwy wyposażoną w ołtarz, obrusy, naczynia liturgiczne, ambonę, ławki do siedzenia a książę Kalikst Biron podarował pozytyw organowy (o którym pisałem wcześniej). Było to rozwiązanie prowizoryczne Początkowo nabożeństwa raz w miesiącu odprawiał nadworny kaznodzieja z Sycowa ale już 9 września 1856 r. powstała samodzielna parafia. Czyniono starania o budowę kościoła. Plac pod jego budowę wytyczono na środku targowiska. W styczniu 1864 r. był już gotowy projekt i kosztorys budowy wykonany przez inspektora budowlanego Hesse. Budowę kościoła powierzono majstrowi budowlanemu Sekiefe z Sycowa. Dnia 2 lipca 1866 r. położono kamień węgielny, w październiku następnego roku zamontowano hełm wieży i całkowite wyposażenie wnętrza, a 30 grudnia 1867 r. kościół został uroczyście poświęcony. Zgodnie z życzeniem księcia Kaliksta Birona został nazwany Domem Bożym p.w. św. Jana Ewangelisty. Z sali modlitwy przeniesiono na chór ów stary pozytyw o sześciu głosach (rejestrach). Ten organowy pozytyw o „drewnianym i ołowianym dźwięku” – jak zapisano w kronice parafialnej – psuł i rozstrajał się tak, że raczej zakłócał śpiew liturgii niż go wspomagał. Długo czekano na nowy instrument, bo to spory wydatek. Nowe organy zamówiono u organmistrza Roberta Linserta ze Świdnicy. Był to instrument dziewięciogłosowy (9 rejestrów) o dwóch manuałach i pedale z połączeniami manuałów do pedału. Kosztował 2.700 marek, przy czym wpłacono 2.200 marek pochodzących ze zbiórek i darowizn różnych osób a pozostałą kwotę spłacono w ciągu dwóch lat w dwóch ratach. Organmistrz udzielił na ten instrument pięcioletniej gwarancji. Dnia 18 września 1892 r. nowe organy zabrzmiały po raz pierwszy. Zapewne po 1920 r. po zmianie granic, konserwację i naprawy wykonywał Józef Bach, organmistrz z Rychtala.
Organy dotrwały do końca II wojny światowej. Co się działo z nimi później ? Czy zostały zniszczone i rozgrabione, czy może zdemontowane i przeniesione do innego kościoła ? Zapewne żyjący jeszcze starsi Braliniacy mają tę wiedzę i może warto się z nią podzielić.
W związku z budową nowych organów w kościele ewangelickim w Sycowie w roku 1854 przez organmistrza Moritza Müllera z Wrocławia, stare organy - pozytyw - zostały wyremontowane i decyzją księcia Calixta Birona von Kurland przekazane parafii ewangelickiej w Bralinie i wstawione do tego kościoła w 1855 r.
Źródło:
Joseph Franzkowski. Geschichte der freien Standesherrschaft, der Stadt und des des landrättichen Kreises Gross Wartenberg 1912”
Miałem przyjemność bawić się na weselu w pobliskiej restauracji "Z. K.". Skorzystałem z okazji i obejrzałem dokładnie braliński kościół ewangelicki. Zdjęcie sprzed 4 lat, widać różnicę w stanie zachowania, deszcz, wiatr i mróz robią swoje.
Świątynia o skromnym charakterze, przez swą prostotę jest po prostu piękna. Szkoda, że niszczeje.
Podobnie na uwagę zasługuje kilka okolicznych budynków o charakterystycznym stylu, raczej niespotykanym w innych częściach naszego powiatu.