Przede wszystkim fotka jest z 2009 roku, a drzwi zdemontowałem w 2014 roku. Nie jest to żadna ozdoba tylko mniejsze półokrągłe drzwi wkomponowane w drzwi prowadzące na chór. Dlaczego od razu twierdzisz, że zostały zerwane. Zostały po prostu zdemontowane z całą ostrożnością żeby nie ulegały dalszemu niszczeniu (a drzwi, które zostały obito tą baznadziejną dyktą dlatego, że w drzwiach były szczeliny, przez które zwyczajnie wiało osobom, które siedzą na chórze). Niestety, ale prawda co do demontażu drzwi jet taka: W Krzyżownikach mamy organistkę, która wchodząc na chór - swoje miejsce pracy trzaska wszystkimi drzewami po kolei, począwszy od tych na samym dole w kruchcie, a kończąc na tych bezpośrednio przy organach. Robi to z taką siłą, tak jakby jej te drzwi przeszkadzały (że musi je sobie otworzyć) i słychać to trzaskanie w całym kościele, a jak się jej zwróciło uwagę, że należy wcisnąć mocniej klamkę i żeby uważać właśnie na te drzwi z 1676 roku zawsze było wytłumaczenie, że nie da rady, że jej to nie obchodzi. Między półokrągłymi, a tymi większymi drzwiami były metalowe elementy, które przez to trzaskanie się poluzowały i dopiero był hałas. Kiedyś nawet urwała zewnętrzna klamkę z drzwi z fotki i rzuciła ją na podłogę, bo po co dbać o coś co nie jet moje. Osoba tego pokroju (i cała jej rodzina) nie ma świadomości, że ma do czynienia z zabytkami, dla niej po prostu żadne zabytki tak jak wspomniane drzwi czy same organy z 1752 roku nie mają żadnego znaczenia bo to przecież "starocie". Co do drzwi to zdemontowałem je w 2014 roku bo denerwowały mnie jej zachowanie i znieczulica, że tak cenne drzwi mogą przez nią ulec większemu uszkodzeniu niż to, które powstało lata wcześniej. Są obecnie schowane za ołtarzem głównym. Jakiś czas temu, gdy był w Krzyżownikach konserwator z Kalisza (Marcin Gaj) odpowiedzialny za zabytki ruchome pytał o te drzwi, więc mu powiedziałem o całej sytuacji i je pokazałem, że są nadal w kościele, zrobił zdjęcia, poinformowałem go, że chciałbym je wyeksponować w kościele z opisem konserwatorskim itp. Powiedział, że to dobry pomysł, żeby więcej osób mogło je oglądać niż tylko te, które wchodzą na chór i, że jeśli będzie potrzebna pomoc to można się do niego zwrócić z tą sprawą. Tak więc Goldenie59 nie masz się co martwić, drzwi dawniej należące do wyposażenia kościoła nadal w nim pozostają i nadal są tam gdzie ich pierwotne miejsce. Jeśli kiedyś będziesz w Krzyżownikach to zapraszam, można je zobaczyć.