Zastanawiałam się, czy napisać tę notatkę. W sumie sprawa jest mniejszej wagi niż ratowanie cmentarzy, ale strona to użytkownicy, bo socjum to społeczność. Dlatego ważne jest dla nas by integrować się i cieszyć swoim towarzystwem.
Pierwsze spotkanie integracyjne odbyło się w czerwcu 2009 roku, w rocznicę powstania strony. Była to niezapomniana impreza. Z niektórymi ludźmi widzieliśmy się wtedy po raz pierwszy w realu. Pamiętam jak dzwoniliśmy do zimka, który gdzieś świętował urodziny i przez telefon śpiewaliśmy mu "sto lat". Gościliśmy wówczas również Pana Sarnowskiego, Wójta Gminy Baranów, naszego serdecznego przyjaciela. Dzięki jego uprzejmości mogliśmy się spotkać na nowej sali w Baranowie. Zabawa trwała do wczesnych godzin rannych. Były tańce i swawole i żywa transmisja z shoutboxu z projektora.
Link do zdjęć z pierwszej imprezy integracyjnej
Potem były dwa ogniska - jesienią 2009 roku i 2010r. I zabawa karnawałowa w lutym bieżącego roku. Ludzie zmieniali się, jedni odchodzili, pojawiali się nowi. Ważne jest to, że nadal cieszymy się swoim towarzystwem.
Link do ogniska w 2009r.
Link do ogniska w 2010r.
Link do naszej zabawy karnawałowej
Ostatnie ognisko było 24 czerwca 2011 r. Tradycyjnie organizowaliśmy je na boisku TKKF Przemysław. Jak zwykle sero pomógł w uzyskaniu zgody. Pogoda dopisała, ludzie i humory też. Przy naszym ogniu ogrzało się około 40 ludzi. Ognisko zapłonęło, bo jak zwykle nasz ulubiony leśnik – Voniu poratował grubymi polanami, dużą część dorzucił kerts.
Tutaj są zdjęcia z ostatniego ogniska
Na ognisku pojawili się dawno niewidziani socjumowicze Anolipe z Dagą, Gratia z Niko, Cykada (po raz pierwszy w realu), Rubicon z Nataszą. Była też Hania z Heniem, nasi towarzysze wyprawy z Siemianic do Podzamcza, Akrej i Melonowe dzieciaki - sztuk 3, Seba, Sero i Edith z Bogdanem i dziećmi. Była stała ekipa cmentarna: Sirena, Efkama, Kasiami, Macieeeko, Paulus, Kempen, Piotrek, Strażak, Melon, Robert no i ja wiedzma. Potem dołączył do nas fdhbladek z żoną, a jeszcze później został znaleziony jarod. Moje dzieciaki (a mam ich dwoje) przyprowadziły ze sobą 3 towarzyszy i przyszywaną babcię, czyli moją przemiłą sąsiadkę. Najfajniejsze jest to, że do grona dołączyli ludzie z pisarzowice.socjum.pl - elski, cichy i... (zapomniałam kto). Miło było poznać Was w realu i wymienić się doświadczeniami.
Podczas ogniska przygrywał nam Melonowy Johnny i śpiewała Marysia. My wszyscy umiemy już zaśpiewać z cztery piosenki ! Jak dobrze było posiedzieć razem!
Już w sobotę o 9.00 spotykamy się na cmentarzu ewangelicko - augsburskim w Trzcinicy. Znowu będzie okazja by spotkać się w tak miłym gronie. Mam nadzieję, że w równie licznym
Wpisujcie się pod ogłoszeniem!
elski, i cichy i… (zapomniałam kto)
i drugi cichy
zabawa była przednia i koniecznie trzeba to powtórzyć jesienią na zakończenie lata