Teoretycznie katolicki, praktycznie komunalny. Poza zmarłymi wyznania ewangelickiego chowa się tam wszystkich, nawet ateistów. Są chyba nawet jakieś przepisy, które to normują, bo w przeciwnym razie nie wiadomo by było, gdzie pogrzebać zmarłego "innowiercę" bądź niewierzącego. Zarządcą terenu jest jednakże proboszcz katolicki.