Joachim Sauerbier, urodził się w Kępnie (ówczesnym Kempen) 25 września 1919r. I tyle wiemy o jego powiązaniach z Kępnem (niestety).
W październiku 1939r zasilił on jako oficer szeregi Kriegsmarine. Dnia 01 października 1943r. został porucznikiem marynarki. Dowodził on okrętami: U-591, U-120, U-56.
U-591 był okrętem typu atlantyckiego (VIIc) działającym w ramach 11 bojowej flotylli okrętów podwodnych. Dowództwo na U-591 objął podczas patrolu bojowego w dość ciekawych okolicznościach. Do zdarzenia tego doszło w zatoce Biskajskiej. U-591 brał udział w operacji Wolfpack (Wilcze stado). W trzecim dniu patrolowania 15 maja 1943r. o godzinie 12:36 został on zaatakowany z powietrza przez samolot RAF-u. W wyniku ataku został ranny dowódca Kptlt. Hans-Jürgen Zetzsche i jeden członek załogi. Okręt nie został uszkodzony, jednak misja jego została przerwana. Dowództwo na czas powrotu do portu w Saint-Nazaire (Francja) przejął właśnie Joachim Sauerbier. U-591 został zatopiony bombami głębinowymi zrzuconymi z samolotu. Stało się to na Południowym Atlantyku u wybrzeża Brazylii 30 lipca 1943r. Cztery dni wcześniej Joachim Sauerbier został dowódcą U-120.
U-120 to okręt typu IIb przeznaczony do działań przybrzeżnych. W momencie objęcia dowództwa przez Sauerbier-a przynależał on do 21. Szkoleniowej Flotylli Okrętów podwodnych stacjonującej w Pillau (obecny Obwód Kaliningradzki). Szkolenie nowych załóg było głównym zadanie postawionym przed okrętem i ich dowódcą. Okręt ten nie brał udziału w bezpośrednich działaniach wojennych. Joachim Sauerbier dowodził U-120 od 26 lipca do 14 września 1944r. O U-120 krążyła historia, że zatonął on z powodu awarii pokładowej toalety. Okazało się to nieprawdą.
Kolejnym okrętem którym dowodził nasz bohater był U-56. Był to okręt typu IIc również przeznaczony do działań przybrzeżnych. W chwili objęcia na nim dowództwa stacjonował on w Kiel (Niemcy), przy 19. flotylii szkoleniowej. Dowodził nim od 23 lutego 1945r. do kwietnia 1945r. Okręt ten został zatopiony w ataku bombowym brytyjskiego lotnictwa 28 kwietnia 1945r. w porcie w Kiel. Co ciekawe Joachim Sauerbier nie umarł w porcie walcząc o U-56 (w ataku zginęło 6 członków załogi a 19 zostało rannych). Joachim Sauerbier zginął na U-251. Stalo sie to 19 kwietnia 1945r w Cieśninie Kattegat.
Edytowano 7razy, ostatnia edycja 2009-05-17 22:50:24
Efka! Ten człowiek co Ci odpisał, musiał odziedziczyć po kimś nazwisko. No i to co napisał: "...nikt z tych SS manow nie mogł po wojnie wrocić zostali albo w RFN albo NRD i tam na nowo zalożyli rodziny..." -zastanawił mnie i wzbudził wątpliwości. Nie twierdzę, że przeżył. Poprostu tak "palnąłem"
Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2009-05-16 22:11:43
tak ... tylko wcale nie jest pewne czy to jest wogóle potomek naszego Joachima ! ale może i masz rację ... dziwne jest to, że nikt poza Rajmundem nawet się nie pofatygował żeby cokolwiek odpisać
Otrzymałem odpowiedź od autora ksiażki o u-bootach. Poleca napisać do WASt w Berlinie. Mają tam przebieg służby praktycznie każdego oficera. Mogą mieć nawet
zdjęcia Achimka! Oto link do ich strony: http://www.dd-wast.de/ Może ZIMEK schreibnie? POZDRAWIAM. Bralin
Edytowano 1raz, ostatnia edycja 2009-05-17 22:21:50
natomiast wcześniej wspomniany Rajmund napisał do mnie po raz kolejny po tym gdy mu podesłałam linki :
Super ciekawe moglbym czytac i czytac takie zeczy to lepsze niz Pan Tadeusz hihihi juz wyslalem do pl wiadomosc czekam na odpowiedz tez jestem ciekaw ale wielkiej nadziei niemam ze to rodzina a szkoda,tak mysla moze tu w DE mozna by sie czego dowiedziec no i gdzie to tez pytanie pozdrawiam
czyli ktoś po "tamtej" stronie chce przynajmniej współpracować ;-) może możemy w jakiś sposób to wykorzystać !
W październiku 1939r zasilił on jako oficer szeregi Kriegsmarine. Dnia 01 października 1943r. został porucznikiem marynarki. Dowodził on okrętami: U-591, U-120, U-56.
U-591 był okrętem typu atlantyckiego (VIIc) działającym w ramach 11 bojowej flotylli okrętów podwodnych. Dowództwo na U-591 objął podczas patrolu bojowego w dość ciekawych okolicznościach. Do zdarzenia tego doszło w zatoce Biskajskiej. U-591 brał udział w operacji Wolfpack (Wilcze stado). W trzecim dniu patrolowania 15 maja 1943r. o godzinie 12:36 został on zaatakowany z powietrza przez samolot RAF-u. W wyniku ataku został ranny dowódca Kptlt. Hans-Jürgen Zetzsche i jeden członek załogi. Okręt nie został uszkodzony, jednak misja jego została przerwana. Dowództwo na czas powrotu do portu w Saint-Nazaire (Francja) przejął właśnie Joachim Sauerbier. U-591 został zatopiony bombami głębinowymi zrzuconymi z samolotu. Stało się to na Południowym Atlantyku u wybrzeża Brazylii 30 lipca 1943r. Cztery dni wcześniej Joachim Sauerbier został dowódcą U-120.
U-120 to okręt typu IIb przeznaczony do działań przybrzeżnych. W momencie objęcia dowództwa przez Sauerbier-a przynależał on do 21. Szkoleniowej Flotylli Okrętów podwodnych stacjonującej w Pillau (obecny Obwód Kaliningradzki). Szkolenie nowych załóg było głównym zadanie postawionym przed okrętem i ich dowódcą. Okręt ten nie brał udziału w bezpośrednich działaniach wojennych. Joachim Sauerbier dowodził U-120 od 26 lipca do 14 września 1944r. O U-120 krążyła historia, że zatonął on z powodu awarii pokładowej toalety. Okazało się to nieprawdą.
Kolejnym okrętem którym dowodził nasz bohater był U-56. Był to okręt typu IIc również przeznaczony do działań przybrzeżnych. W chwili objęcia na nim dowództwa stacjonował on w Kiel (Niemcy), przy 19. flotylii szkoleniowej. Dowodził nim od 23 lutego 1945r. do kwietnia 1945r. Okręt ten został zatopiony w ataku bombowym brytyjskiego lotnictwa 28 kwietnia 1945r. w porcie w Kiel. Co ciekawe Joachim Sauerbier nie umarł w porcie walcząc o U-56 (w ataku zginęło 6 członków załogi a 19 zostało rannych). Joachim Sauerbier zginął na U-251. Stalo sie to 19 kwietnia 1945r w Cieśninie Kattegat.
Edytowano 7razy, ostatnia edycja 2009-05-17 22:50:24
Poszukiwać, odkrywać, eksplorować, zdobywać.