Jak najszybciej robi się marmoladę z buraków? Wystarczy wrzucić granat do BMW.
Mąż wraca do domu i chwali się, że wybrano go na prezesa. Zaciekawiona żona dopytuje, jak to możliwe. Mąż odpowiada: "Bo to było tak, najpierw chcieli wybrać Kowalskiego. Wtedy zapytałem, czy już większego durnia nie macie?"
Najnowsze to nie jest ale coś ostatnio mnie śmieszy
Jedzie dziadek Trabantem i nagle silnik mu zgasł.
Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.
Facet z Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.
Dziadek oczywiście się zgadza.
- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem
Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.
Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.
Facet od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka była, to nie mógł odmówić.
Ruszyli.
Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko: ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.
Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!
- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.
Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się franca do piachu przyzwyczaja.
Kawał od kolegów z pracy :
Na siłce młody do prowadzącego :
- jakie urządzenie zrobi najlepsze wrażenie na mojej dziewczynie?
- Bankomat. Stoi przed siłownią.
Przy okazji zapraszam do odwiedzenia stronki o roślinach balkonowych : http://plumeria.s...-balkonowe
Przychodzi Jan do hrabiego:
- Panie hrabio, Azor zdechł.
Hrabia na to:
- Nieszczęsne zwierzę! Janie, zakop go w ogrodzie, pod jego ulubionym drzewem!
Następnego dnia na dwór hrabiego przyjeżdża teściowa.
Hrabina jest uradowana wizytą matki, jednak hrabia nie bardzo, gdyż od tej pory musi ciągle wysłuchiwać nieprzyjemnych uwag na każdy temat. Przez następne dni teściowa jest dla niego prawdziwym wrzodem na dupie, czepiając się wszystkiego: a to żyrandol nieodkurzony, a to portret krzywo wisi, a to zbroja stoi zardzewiała.
Po kilku dniach hrabina musiała wyjechać na parę godzin do miasta, hrabia został sam z teściową, która ciągle mu dogadywała i mówiła że powinna była znaleźć lepszego męża dla swej córki. W końcu hrabia nie wytrzymuje, bierze rodową szablę wiszącą nad kominkiem i zabija teściową.
Widzący wszystko przerażony Jan krzyczy:
- O Boże, panie hrabio, co my teraz zrobimy!?
Hrabia spokojnie:
- Janie, to proste, oznajmimy wszystkim że mamusia podjęła nagłą decyzję by wyjechać w świat i że nie ma zamiaru już nigdy stamtąd wracać ani się z nami kontaktować.
- Wspaniały pomysł, panie hrabio, lecz co zrobimy z ciałem?
Hrabia po chwili namysłu:
- Janie, zakop mą teściową w ogrodzie, tam gdzie Azora, ziemia wciąż jeszcze jest świeża więc nikt nie zauważy nic podejrzanego.
Jan zmieszany nie ma ochoty brać udziału w zbrodni, więc próbując jakoś zręcznie wybrnąć z sytuacji mówi:
- Panie hrabio, czy nie sądzi pan że Azorowi takie towarzystwo będzie nie w smak?
Hrabia odpowiada:
- Azor zawsze suki lubił.
Pani kazała opowiedzieć Jasiowi jakiś wierszyk.
Jasio mówi:
"Może, polskie może,
Stoi w tobie dziewczę hoże.
A w tym morzu świsty, gwizdy,
Woda sięga jej do kolan."
- Jasiu, gdzie tu rym?
- Rym będzie jak wody przybędzie.
Mąż wraca do domu i chwali się, że wybrano go na prezesa. Zaciekawiona żona dopytuje, jak to możliwe. Mąż odpowiada: "Bo to było tak, najpierw chcieli wybrać Kowalskiego. Wtedy zapytałem, czy już większego durnia nie macie?"